Forum BULLTERRIERY,BULE I BULIKI...AST-y, PIT-y I STAFFIKI ! ! ! Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Głowa Bullterriera

 
Odpowiedz do tematu    Forum BULLTERRIERY,BULE I BULIKI...AST-y, PIT-y I STAFFIKI ! ! ! Strona Główna » Wzorce. Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Głowa Bullterriera
Autor Wiadomość
Madzialena
MODERATOR



Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z macicy :)

Post Głowa Bullterriera
Cóż to za paskudna głowa? Jedni uważają, że pasuje do papugi, tapira, barana, drudzy mówią, że ten pies ma łeb świni. Dla innych ta wyróżniająca bulteriera spośród innych psich ras głowa jest po prostu piękna. Przypomina nadmuchany balonik, jajko, bez śladu wklęśnięć i bruzd. Czy 150 lat temu wyglądała podobnie?

Niektórzy piszą, że jej kształt popsuto w latach 20. naszego stulecia, chcąc uzyskać bardziej atrakcyjną, soczystszą maść pręgowaną. Skrzyżowano wtedy bulteriera ze Staffordshire bull terierem. Ten zaś ma głowę o rozłożystym czole z mocno zaznaczonym stopem. Faktem jest, że obecny idealny kształt głowy bulteriera, o łukowatym profilu downface, zakończonym zdecydowanie opadającym nosem roman finish to praca hodowców ostatnich dziesięcioleci. Potocznie określa się te krzywizny jako łamanie na wysokości oczu i 2-5 cm przed końcem nosa.

Wprawdzie za pierwszego psa o takim profilu uważa się urodzonego w Anglii w 1917 r. słynnego reproduktora LORDA GLADIATORA, hodowli W.T. Tuck'a, ale na kontynencie podobnego typu bulteriery pojawiły się znacznie później. Właściwym przełomem było importowanie do Niemiec w 1962 r. suki KEARBY'S AMAZON, która silnie przekazywała tę cechę swojemu potomstwu.

Ten nowy typ głowy Anglików wcale nie został przyjęty bez oporów przez starych hodowców rasy. Wielkim jego przeciwnikiem był Austriak, dr Emil Hauck, sędzia, autorytet w dziedzinie kynologii europejskiej. Dr Hauck hodował bulteriery od 1905 r. i szczycił się, że jest twórcą typu kontynentalnego, a brytyjskie importy przywlekały, jak pisał, same wady. Słynna była jego wieloletnia polemika z prezesem brytyjskiego klubu bulteriera Raymondem Oppenheimerem (hod. Ormandy). Te baranie, napompowane głowy nie pasowały do szlachetnej sylwetki bulteriera kontynentalnego", pisał dr Hauck, ale nie był w stanie powstrzymać ekspansji nowego typu. Jako 90-letni starzec kupił w Anglii, w roku 1969 HOLLYFIR FEN POACHER, reproduktora o wyjątkowo kolistej downface. I tak dawny, kontynentalny typ głowy stracił swego najzacieklejszego obrońcę.

Czy można przypuszczać, że brytyjscy hodowcy chcąc szybko uzyskać łukowaty profil głowy pokrzyżowali bulteriera z collie i borzojem? Jedni uważają, że to prawdopodobne, inni znowu wykluczają taką możliwość. Skąd dziś np. bierze się barani profil u airedale teriera? Hodując psy o podobnej formie głowy, cechę tę jeszcze bardziej się utrwala. Może tak było 50 lat temu, gdy zaczęto lansować tę nową formę czaszki bulteriera? W każdym razie dziś już posiadając nawet najbardziej poprawny anatomicznie egzemplarz bulteriera o tzw. dogowatej głowie, nie możemy liczyć na sukces wystawowy. Odzywały się jeszcze głosy obrońców starego, wyważonego typu. Tom Horner, zmarły w 1993 roku sędzia, hodowca i autor książek o rasie pisał: Pies nie chodzi na głowie. Głowa to jest tylko część zwierzęcia".
Tymczasem w punktowej, całościowej ocenie bulteriera, na 100 punktów aż 40 dotyczy głowy. Dzisiejszy sędzia, chcąc ustalić kolejność w ringu, w pierwszym rzędzie bacznie przygląda się głowie. Czy jednak wielki Tom Horner nie miał trochę racji? Ileż to psów o brzydkiej, buldogowatej budowie ma piękne głowy? Więcej, te wspaniałe głowy trafiają się najczęściej u takich egzemplarzy. Jak dziś, według najnowszej wersji standardu FCI 11 f z 24. VI. 1987 r. ma wyglądać głowa bulteriera? Powinna być: długa, mocna, masywna, ale nie ciężka. Widziana z przodu jest owalna, pełna, bez zagłębień czy wklęsłości. Górna część czaszki, od ucha, jest prawie pełna. Profil łukowaty od wierzchołka czaszki po truflę nosową, która jest czarna i wygięta do dołu. Nozdrza są wyraźnie otwarte, żuchwa mocna i szeroka. Oczy: wąskie, głęboko osadzone, skośne, w formie trójkąta. Czarne, albo tak ciemnobrązowe, jak to tylko możliwe. Spojrzenie pełne ognia. Odległość oczu od końca nosa większa, aniżeli od końca pokrywy czaszki. Niebieskie lub w części niebieskie oczy są uznawane za wadę.Uszy: małe, cienkie, blisko siebie osadzone, stojące. Pies powinien je trzymać pionowo wyprostowane.
Głowa bulteriera - rasy stworzonej do walk psów - jest jakby maszyną do kąsania. Nawet jej kształt można porównać z głowami takich drapieżników jak lwa, pumy czy pantery. Na całej długości jest głęboka, żuchwa wyjątkowo mocna, a jej zakończenie szerokie, tak, by pomieściły się silne siekacze i odpowiednio rozstawione kły. Zakończenie pyska jest tępe, spiczastość jest niepożądana. Chwyt psa walczącego musiał być mocny. Śliska, gruba skóra ciasno oklamcaa głowę, nie doszukamy się pofałdowań, luźnych fafli czy w końcu obwisłej skóry podgardla. Chodziło o to, by taką skórę trudno było przeciwnikowi rozerwać, by zęby nie miały o co zaczepiać. Małe, zbójeckie oczy bulteriera pasują do całości. Nie bez powodu hodowcy psa walczącego ściśle selekcjonowali osobniki o głęboko osadzonych, jak najmniejszych, wąskich, niby szparki oczach. Oko tego typu było trudne do uszkodzenia podczas walki. Rozstawione szeroko, a także wysoko na bokach głowy, którą pies niby taranem potrafił powalić przeciwnika.

Chwyt za ucho jest wyjątkowo bolesny, więc dawni hodowcy brytyjscy przycinali je krótko. Na życzenie księcia Walii, późniejszego króla Edwarda VII, w roku 1895 uchwałą parlamentu zakazano tych praktyk, uważając, że przynoszą one cierpienie zwierzęciu. Wcześniej już, w roku 1835 zakazano organizowania walk psów. Teraz, po z górą stu latach wracają krwawe igrzyska, a nasi hodowcy, którzy sprzedali psy za wschodnią granicę, byliby zdumieni oglądając je podczas walk, z krótko przy czaszce obciętymi uszami. Miękkie, załamane, noszone koniuszkami na boki lub bardzo duże uszy psują wyraz głowy bulteriera i mogą być powodem obniżenia oceny wystawowej. W Stanach Zjednoczonych cześć hodowców kopiowała uszy bulterierom jeszcze do 1956 r.
Uzębienie: zdrowe, czyste, mocne, duże, równe, zgryz nożycowy. Wargi gładkie, ciasno przylegające.
Mało jest tematów, które wzbudzałyby tak gorące dyskusje i spory. Bulterier o idealnie uformowanej głowie, a przy tym o kompletnym uzębieniu i nożycowym zgryzie, takim, który nie psuje się do starości, nie trafia się często. Nie można zapomnieć o przodku buldogu, rasie o kiepskich zębach.

Właśnie psy w typie buldoga, mocne, grubokościste, o pięknej downface mają najczęściej gorsze zęby. Lżejszej konstrukcji bulteriery, przez fachowców określane jako typ teriera mają dogowate, to znaczy bez wypełnień, często wysmukłe. Mój pies ma wszystkie zęby i idealny zgryz", chwali się posiadacz bulteriera, ale ten atut nie wystarcza, by wygrywać wystawy. Jeden z brytyjskich znawców rasy pisał: "Jestem hodowcą, nie dentystą".
Faktem jest, że jeśli okazało się, że przeciętnej urody podrostek ma już wszystkie zęby i dobry zgryz, to wyprodukowany został egzemplarz eksportowy. Taką maksymę mieli hodowcy brytyjscy. Psy o gorszych zębach, ale za to o nadzwyczajnej "downface" i "wypełnieniach głowy" zostawały w kraju i przyczyniały się do rozwoju rasy. Można wymieniać wiele wspaniałych, o fundamentalnym znaczeniu dla kształtowania typu nowoczesnego bulteriera psów, championów, których zęby były dalekie od ideału. Trudno dziś spotkać sędziego, który chce się doliczyć 42 zębów u bulteriera, choć o takich wymogach nie doczytamy się w standardzie, ale los wystawowego championa o rozchwianym zgryzie bywa różny. Dla jednego arbitra nie ma to znaczenia, większą uwagę przykłada do typu i budowy psa. Dla innego ta wada jest nie do wybaczenia. Czy dzisiejsze bulteriery mają gorsze czy lepsze zgryzy niż ich przodkowie? Ostra selekcja niewiele daje, bo po parze osobników o idealnych zgryzach rodzą się szczenięta z wadliwym uzębieniem.

Czy długoletnie eliminowanie z hodowli psów z niedużą nawet dysplazją stawu biodrowego pozwala dziś niemieckim miłośnikom owczarka spać spokojnie? Po rodzicach absolutnie "czystych", od pokoleń prześwietlanych przodków rodzą się przecież mioty z dużą dysplazją. Natura ma swoje prawa.

Należy jednak różnicować sporadycznie trafiający się wyraźny przodozgryz, gdy żuchwa jest dłuższa od szczęki, a kły są wadliwie uplasowane, od rozchwiania siekaczy. Paroletnim już bulterierom zaczyna psuć się zgryz, a z wiekiem siekacze żuchwy są starte i odchylone do przodu. Do hodowli używa się psów z takimi wadami zgryzu, gdy rozsądny hodowca chce uzyskać pewne poszukiwane cechy, ale wtedy stara się nie kojarzyć pary o tej usterce, lub pochodzącej z linii, która ją niesie.

Za poważniejszą wadę od zgryzu cęgowego lub rozchwianych siekaczy uważa się tyłozgryz, gdy kły żuchwy wąsko rozstawione spotykają się z podniebieniem szczęki. To skrócenie żuchwy powoduje, że głowa sprawia wrażenie papuziej o szpiczastym zakończeniu, a chwyt jest osłabiony. Często hodowcy narzekają, że młode psy z wyraźnie krótszą żuchwą po paru latach potrafią mieć dolne siekacze wystające przed górne. Doprawdy, gdyby bulteriery hodować dla idealnych zębów, nie byłoby to zadanie łatwe.

Rozsądnie, od szczeniaka prowadzony bulterier z siły swych zębów nie robi użytku, a dzisiejsi miłośnicy tej rasy cenią sobie chwile, gdy mocny, piękny łeb psiego gladiatora leży na ich kolanie, uszy są przymilnie skulone, a małe sprytne oczka patrzą, czy wyciągnie się ręka, by go pogłaskać.


Elżbieta Chwalibóg


Żródło - [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Śro 19:05, 28 Lut 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum BULLTERRIERY,BULE I BULIKI...AST-y, PIT-y I STAFFIKI ! ! ! Strona Główna » Wzorce. Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin